Czy każdy facet jest jak dziecko? [LIST] "Skąd ludzie biorą te genialne rady? Jak jeszcze raz usłyszę, że lepiej faceta nie krytykować, bo się zniechęci, to chyba wyjdę z siebie i stanę Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2013-07-13 18:30:36 lily25 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-10-04 Posty: 18 Temat: Przeszłość faceta, a nasz związek, co robić? Drogie Netkobietki,napiszcie mi proszę co sądzicie o tej sytuacji, potrzebuję obiektywnego, trzeźwego spojrzenia na sytuację z boku, bo zwariuję!Jestem z mężczyzną, który mówi, że mnie kocha, że bardzo mu zależy, że polega na jego przeszłości, a raczej na tym, że nie potrafi się z nią uporać i od niej definitywnie pokrótce jego historię. Był w 10-cio letnim związku, mieszkał i żył z tą kobietą, pojawiło się dziecko, wychowywał je, kochał przez 10 miesięcy jak swoje, po czym ona mu wyznała, że to jednak nie jego dziecko, że go zdradziła na wyjeździe (właściwie zdradzała)... Okłamywała go przez cały okres ciąży i kolejne 10 miesięcy, on pokochał dziecko, przywiązał się do niego...Taki chyba miała cel. Oczywiście gdy poznał prawdę rozstali się, ona zamieszkała z biologicznym ojcem małej i są razem, on długo odchorowywał całą tą sytuację, ale twierdzi, że się podniósł, że jest gotów na nowy związek, na nową relację, że z tamtą nic go już nie łączy. Wszystko działo się 1,5 roku temu. Mimo to mają stały kontakt, ona ciągle wydzwania do niego w nocy o północy, wypisuje pod byle pretekstem, a on się na to godzi i sobie na to pozwala. On nie zrezygnuje z kontaktu z nia, nie widzi w tym nic strasznego, mowi, ze taki jest, takie ma podejscie, ze robi to ze wzgledu na dziecko, a mnie to irytuje i meczy, zzera, on ma tego swiadomosc, jak ja do tego podchodze. Powiedzialam mu, ze dla mnie to niepojete, nie podoba mi sie to i nigdy takiego stanu rzeczy nie zaakceptuje...On powiedzial jej, ze jestesmy razem, Na co ona (bo znalysmy się wczesniej)ze ja zawsze sie w nim kochalam i zeby mnie nie skrzywdzil. Jaki ona ma tupet i czelnosc! Wczoraj zadzwonila do niego, gdy bylismy razem, powiedzial, ze jest u mnie, na co ona, zeby nie siedzial za dlugo, bo rano musi wstac do pracy... Dla mnie to bezczelne! Nie chce byc w takim zwiazku, gdzie ona ciagle bedzie w cieniu, bo to sie mija z celem, po co sie angazowac na maxa...Wiem, ze musze byc konsekwentna i postawic sprawe jasno. Moim zdaniem wina tkwi w nim, bo sobie na taki kontakt pozwala. Jesli nie zamknie przeszlosci i sie od niej nie odetnie, nigdy nie zbuduje nic nowego i trwalego..Nie wiem co mam teraz robic, jak sie zachowac... Czuje, ze ona wiecznie bedzie miedzy nami niby pod pretekstem dziecka...Ja tak nie potrafie, nie umiem. A z drugiej strony chce z nim byc, on tez powiedzial mi to samo, ze gdyby nie czul do mnie tego, co czuje, nie wchodzilby w to, ze mnie kocha i nie chce mnie stracic...Boje sie, ze mimo wszystko to sie posypie wlasnie przez nia, przez ten ich kontakt...I te telefony w nocy o polnocy, codziennie...W koncu powiedzialam mu, zeby wybral-albo ja, albo ona, bo ja nie bede zyc w takiej niepewnosci i w zawieszeniu, nie pozwole sobie na taki chory uklad, na jakis trojkat z nia w tle...Ze nim manipuluje przez dziecko bo dobrze wie, ze to jej jedyna bron bo on ma do malej slabosc i jest przywiazany, ze jest perfidna i wyrachowana...postawilam go pod sciana bo nie mialam wyjscia i kazalam zdecydowac czego chce...Powiedzialam, ze dopoki nie uporzadkuje swojego zycia nie chce sie z nim widywac ani kontaktowac i w to brnac...Ze bede czekac...Ale nie wiecznie...Mowi, ze nie wie co zrobic i jak ma to zrobicDziewczyny, co o tym sadzicie? Co robic?Przepraszam za chaotyczny wpis, ale targaja mna emocje. 2 Odpowiedź przez mistakecake 2013-07-13 18:49:59 mistakecake Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-07-07 Posty: 81 Odp: Przeszłość faceta, a nasz związek, co robić?Też bym się denerwowała by i pewnie 90 procent innych kobiet także. No niech wybiera. Gdyby serio zamknął przeszłość po czymś takim sam nie chciałby jej znać. Tak uważam. 3 Odpowiedź przez tańcząc w ciemnościach 2013-07-13 18:56:25 tańcząc w ciemnościach Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-07-10 Posty: 23 Odp: Przeszłość faceta, a nasz związek, co robić?Masz sytuację podobną do mojej. Tyle, że Twój ma pretekst - dziecko. I tu jest sprawa jeszcze bardziej delikatna i skomplikowana. Dobrze zrobiłaś stawiając się ale z drugiej strony wiedz, że kto sam czegoś nie chce zrobić bo nie rozumie to się nie zmieni. Mój były zaczął wszystko przede mną ukrywać odnośnie przeszłych znajomości. Zabrnęliśmy tak daleko, że aż razem zamieszkaliśmy, po czym wydało się wszystko, stracił mnie, i dopiero teraz do niego dociera. Ale po takim stosie kłamstw i widoku mojego cierpienia, nie wierzę już, że jest człowiekiem. Tobie radzę na razie dać sobie z nim spokój. Z boku popatrzeć jak sytuacja będzie się rozwijać. Zamiast ultimatum, od razu rozstanie - właśnie z tego powodu. Dopiero taki zimny prysznic da mu może coś do myślenia. 4 Odpowiedź przez Drzazga 2013-07-13 19:35:40 Drzazga Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-04-02 Posty: 356 Odp: Przeszłość faceta, a nasz związek, co robić? pozwolisz że wypowiem jako powinien sobie uświadomić, że już nie ma jego była ma problem, żale, wątpliwości i jakiekolwiek inne potrzeby - to obowiązek pomocy, porady ma jej obecny były ich związku już nie ma, on jest osobą już zupełnie nie rozumiem jak może utrzymywać relacje (jakiekolwiek) z osobą która tak perfidnie go zakpiła z niego. Nie dość że zrobiła z niego rogacza, to jeszcze wrobiła go w ten facet nie ma jaj ??Dziecko ma nim nie po co się wtrąca w kwestie czyjegoś jego matka i ojciec się nim nawet nie ma prawa się nadzieję że wyplątał się prawnie z ojcostwa, bo inaczej może się spodziewać pozwu o alimenty,łącznie z tego nie zrobił, niech zrobi to czym prędzej, póki biologiczny ojciec jest z to prokurator może się zgodzić na wszczęcie procedury zaprzeczenia biologiczny zniknie z życia byłej, to już tak łatwo nie granice i bardzo konsekwentna, przynajmniej Ty skoro Twój facet nie potrafi. 5 Odpowiedź przez lily25 2013-07-13 19:45:04 lily25 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-10-04 Posty: 18 Odp: Przeszłość faceta, a nasz związek, co robić?Odbyło się postępowanie sądowe o ustalenie ojcostwa, badania DNA itd. i prawnie, we wszystkich dokumentach jako ojciec widnieje ten tlumaczy sie tym, ze dziecko tez sie do niego przywiazalo i ze gdyby nagle zniknal z jego zycia, zlamalby mu serce. Dla jasnosci, mowimy o 2,5 letniej dziewczynce. Nie sadze, ze tak male dziecko potrafi rozroznic takie kwestie...na pewno czuje, obserwuje, ale nie analizuje i nie wyciaga tak daleko idacych wnioskow...Wiec sila rzeczy do mnie ta argumentacja nie bardziej dochodzi do mnie, ze to w duzej mierze w nim samym tkwi problem, ze jednak ona nie jest mu obojetna, skoro nie potrafi zerwac kontaktu i powiedziec: sluchaj, ukladam sobie na nowo zycie z kims innym, nas juz nie ma i nie bedzie, daj mi swiety spokoj, nie dzwon, nie niestety, z biegiem czasu zauwazam, ze to jest nierowna walka, ze nie daje rady z nia walczyc, ze jestem na przegranej pozycji...Bo on nie umie sie okreslic i postawic sprawy jasno i kategorycznie... 6 Odpowiedź przez lily25 2013-08-13 20:46:45 lily25 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-10-04 Posty: 18 Odp: Przeszłość faceta, a nasz związek, co robić?Co robić? Jak się zachować? 7 Odpowiedź przez Anhedonia 2013-08-14 08:14:34 Ostatnio edytowany przez Anhedonia (2013-08-14 08:18:34) Anhedonia 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: oligofrenopedagog Zarejestrowany: 2010-11-16 Posty: 5,896 Wiek: Over (?) 50 Odp: Przeszłość faceta, a nasz związek, co robić? lily25 napisał/a:...Moj tlumaczy sie tym, ze dziecko tez sie do niego przywiazalo i ze gdyby nagle zniknal z jego zycia, zlamalby mu serce. Dla jasnosci, mowimy o 2,5 letniej dziewczynce. Nie sadze, ze tak male dziecko potrafi rozroznic takie kwestie...na pewno czujeobserwuje, ale nie analizuje i nie wyciaga tak daleko idacych wnioskow...Wiec sila rzeczy do mnie ta argumentacja nie że nie tak dawno byłaś dzieckiem. Jeśli nie zdarzyło Ci się stracić kogoś kochanego z otoczenia, który zapewniał poczucie bezpieczeństwa, to NIE zrozumiesz (dopóki własnych dzieci mieć nie będziesz. A i to żadna gwarancja).Dziecko nie analizuje - dziecko cierpi, jest nieszczęśliwe i wciąż się pyta: "gdzie tata". Cierpilily25 napisał/a:I niestety, z biegiem czasu zauwazam, ze to jest nierowna walka, ze nie daje rady z nia walczyc, ze jestem na przegranej pozycji...Bo on nie umie sie okreslic i postawic sprawy jasno i kategorycznie...A "widziały gały co brały"?Jeśli TY NIE potrafisz żyć w takiej sytuacji to TWÓJ problem, bo ON nie ukrywał faktu istnienia tego dziecka ani tego, że go kocha. Jedyne co możesz zrobić, to powiedzieć o swej "niedoskonałości" w tej dziedzinie (BO siłaczką być nie musisz!) i spytać czy nie mógłby czegoś zmienić w tej kwestii, by Tobie było łatwiej to że facet czuje jakąś odpowiedzialność za małego ludzika z którym losy go związały tylko dobrze o nim świadczy. Obawiam się, że walka z dzieckiem o serce wybranka jest z góry przegrana. "Panie, daj mi SIŁĘ, abym zmienił to, co zmienić mogę, daj mi CIERPLIWOŚĆ, abym zniósł to czego zmienić nie mogęi daj mi MĄDROŚĆ, bym odróżnił jedno od drugiego." Oetinger 8 Odpowiedź przez pomaranczowa 1 2013-08-14 08:30:35 Ostatnio edytowany przez pomaranczowa 1 (2013-08-14 08:32:16) pomaranczowa 1 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-07-01 Posty: 3,754 Odp: Przeszłość faceta, a nasz związek, co robić? lily25,ale dlaczego stawiasz mu takie ultimatum?nie jestem za takim stawianiem sprawy,raczej mi sie , ze psujesz tym to, co mogloby sie rozwinac, zabierasz jakby to powiedziec... mozliwosci .Ja popatrzylabym na to z innej strony:na niego , jak na czlowieka, nie tylko jak na dobrze o nim swiadczy, ze utrzymuje kontakt z dzieckiem, ktore pokochal. Taka wiez jest niezalezna, od tego, czy Twoj plemnik bral w tym udzial. Nie sadzisz ? jestem w ciaglym stawaniu sie 9 Odpowiedź przez lily25 2013-08-14 18:36:37 lily25 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-10-04 Posty: 18 Odp: Przeszłość faceta, a nasz związek, co robić?Macie poniekąd rację, ale ja nie zabraniam mu kontaktów z dzieckiem... Odrębną kwestią są jego nieograniczone kontakty z ex i jej matką. Nadal ma klucze od ich wspólnego mieszkania (mimo, że ex mieszka już z biologicznym ojcem małej), bywa tam regularnie, widują się, kontaktują, spotykają - to one są ważniejsze niż ja. Nie toleruję i nie akceptuję tego. Nie potrafi zamknąć przeszłości i układać sobie na nowo życia ze mną. W tym tkwi problem... 10 Odpowiedź przez 123Annie123 2013-08-16 22:36:55 123Annie123 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-08-15 Posty: 108 Odp: Przeszłość faceta, a nasz związek, co robić?Widzę, że masz jeszcze gorszą sprawę od mojej. Ja bym nie potrafiła żyć z mężczyzną, który ma stały kontakt z ex, która dodatkowo wycięła mu niezły numerek. Twój facet ma nierówno pod sufitem. Nie gódź się na taki związek. Będziesz jedynie cierpieć. Nie zamknął swojej przeszłość, a skoro tego nie zrobił, nie otworzy się na nowy związek, a tym bardziej na Ciebie. Zacznij żyć swoim życiem. Zacznij uprawiać sport, spotykaj się z innymi(nawet z facetami ). Dużo siły i zdrowia życzę. Pomyślnego rozwiązania sprawy Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Kontakt wzrokowy – 5 kluczowych zasad. Ze spojrzenia możemy wyczytać pewność siebie, szczerość i zainteresowanie albo wątpliwości, strach czy też niechęć. Zignorowanie tego aspektu budowania relacji może nas doprowadzić do poważnych nieporozumień. Artykuł sprzed lat, zaktualizowany i uzupełniony o film. Kocha, ale nie mówi? 05 maj 2011 - 00:55:53 Dziewczyny tak się zastanawiam… Czy facet, który nie mówi, że kocha może kochać? Chodzi mi o to, że wiadomo, że faceci (pewnie nie wszyscy, ale większość) mają problemy z mówieniem o uczuciach. Ale przecież jeżeli są z dziewczyną i się zakochują, to mówią to magiczne słowo „kocham”. Po jakim czasie Waszym zdaniem facet powinien powiedzieć kobiecie, że ją kocha? I czy jeżeli ona nie jest pewna jego uczuć powinna powiedzieć mu to pierwsza? Jak to jest, albo było w Waszym przypadku? I czy uważacie, że jeżeli facet przykładowo przez dwa lata w związku, który wydaje się być coraz bardziej ułożony nie mówi kocham to boi się to powiedzieć czy po prostu nie kocha? Ale skoro nie kocha to po co by z kimś był? Kocha, ale nie mówi? 05 maj 2011 - 01:01:30 oo ja ale trafilas w temat doslownie wlasnie to przezywam tzn troche inaczej..krece z kolesiem, z ktorym juz kiedys sie cos zaczynal ale wyjechalam i jakos sami stwierdzilismy, ze jesli ma cos byc to w swoim czasie na nowo cos bedzie..no i teraz mam wrazenie, ze on chce (w sumie caly czas czulam, po wyjezdzie, ze jego sposob rozmowy sugeruje, ze wciaz jakby czeka) i ostatnio wlasnie czetso sie widujemy imprezowo i niesamowicie mnie za kazdym razem oczarowuje jakims mega gestem... ALE wciaz nie potrafi sie okreslic..tzn w stosunku do mnie, bo wiem, co mowi na moj temat...wiem , ze kocha.. (osobiscie slyszalam to przypadkiem) a jednak mimo, ze sugeruje mu..i ulatwiam jakos momenty by to w koncu wygadal to on dalej .............. JEDNAK jestem pewna jego uczuc... wiec mysle, ze facet potrafi kochac i nie mowic o tym... Kocha, ale nie mówi? 05 maj 2011 - 01:07:29 Jestem z moim ponad rok, ze mnie kocha powiedzial mi 4 razy. Mi wystarczy, denerwuje mnie, kiedy facet mowi to codziennie, zwlaszcza chcac zalagodzic np klotnie. Za to czesto mowimy sobie, ze sie lubimy, uwielbiamy, jestesmy dla siebie dobzi, cudowni itp Kocha, ale nie mówi? 05 maj 2011 - 01:08:36 Cytattopoli oo ja ale trafilas w temat doslownie wlasnie to przezywam tzn troche inaczej..krece z kolesiem, z ktorym juz kiedys sie cos zaczynal ale wyjechalam i jakos sami stwierdzilismy, ze jesli ma cos byc to w swoim czasie na nowo cos bedzie..no i teraz mam wrazenie, ze on chce (w sumie caly czas czulam, po wyjezdzie, ze jego sposob rozmowy sugeruje, ze wciaz jakby czeka) i ostatnio wlasnie czetso sie widujemy imprezowo i niesamowicie mnie za kazdym razem oczarowuje jakims mega gestem... ALE wciaz nie potrafi sie okreslic..tzn w stosunku do mnie, bo wiem, co mowi na moj temat...wiem , ze kocha.. (osobiscie slyszalam to przypadkiem) a jednak mimo, ze sugeruje mu..i ulatwiam jakos momenty by to w koncu wygadal to on dalej .............. JEDNAK jestem pewna jego uczuc... wiec mysle, ze facet potrafi kochac i nie mowic o tym... Ja się zaczęłam nad tym zastanawiać, bo byłam kiedyś w związku w którym czekałam aż facet powie to magiczne słowo. I nie doczekałam, bo się rozsypało. A wydawać by się mogło, że jednak było tam uczucie. Dzisiaj jestem w związku o dziwo o wiele bardziej poważnym i nabierającym rozpędu, a "kocham" nadal nie padło. Ja się boję to powiedzieć i w sumie zastanawiam się czy on też czy po prostu nic nie czuje... albo nie jest pewny. Może potrzebuje czasu? Właśnie dlatego postanowiłam stworzyć ten wątek, bo jestem ciekawa jak inne dziewczyny to widzą. Kocha, ale nie mówi? 05 maj 2011 - 01:09:18 Jak już wspomniałaś faceci nie lubią mówić o uczuciach. Są tacy, którzy widzą, że dziewczyna jest zakochana i mówią to bardzo szybko w celu zaciągnięcia takiej do łóżka.... Mi chłopak powiedział, że kocha po...chyba roku...dodam, że to mój pierwszy prawdziwy facet, z którym jestem od 10 lat... Mamy wzloty i upadki...czasem baaardzo niskie, mieliśmy brać ślub 25 czerwca, ale go odwołaliśmy, z przyczyn niekoniecznie naszych...po tym chciałam się wyprowadzić, zakończyć to wszystko, mimo, że tyle lat razem byliśmy, wiadomo... wspomnienia..... ale byłam gotowa na ten krok. Jednak powiedział mi, że bardzo mnie kocha, a ja jego oczywiście....zostałam, nie wiem czy dobrze zrobiłam, czas pokaże.... Nie mówi mi tego codziennie, ale gdy jest jakaś ciężka sytuacja, jakiś problem, kryzys, cokolwiek....czasem w takich przypadkach możesz naprawdę się dowiedzieć czy on darzy cię miłością... Kocha, ale nie mówi? 05 maj 2011 - 01:16:27 Jednym słowem patrzeć na czyny a nie na słowa? Tylko to dziwnie tak... niby się z tym zgadzam, ale ja bym chciała mu to powiedzieć i mieć pewność, że on też tak czuje. Z drugiej jeżeli ja się boje to myślę sobie "to co dopiero on". Czasami nie trzeba mi tego, bo właśnie po tym jaki jest i że się stara widzę, że mu zależy, ale jednak są chwile gdy myślę sobie "kurcze skoro on po takim czasie tego nie mówi, to coś chyba jest nie tak". Kocha, ale nie mówi? 05 maj 2011 - 01:22:20 Miłość wymaga cierpliwości i zrozumienia....Jeśli jesteś pewna, że to miłość to powiedz śmiało, ale nie rób tego w momencie zauroczenia.... po jakimś czasie tak naprawdę czujesz czy kochasz, bo na początku to zauroczenie... Chłopcy niestety potrzebują więcej czasu na takie wyznania, jeśli naprawdę kochają to mimo wszystko trzeba dać im więcej czasu.... ja osobiście nie powiedziałam tego pierwsza. Kocha, ale nie mówi? 05 maj 2011 - 01:22:57 Ja mam taką sytuację. Jestem z chłoapkiem ponad 3 lata i usłyszałam z 3 razy, że mnie kocha. Na samym początku jak nie mieszkaliśmy razem, to pisał mi "kocham Cię", ale teraz już od 2 lat mieszkamy ze sobą i nigdy mi nie mówi. Na początku muszę przyznać, że brakowało mi tego, żaliłam się przyjaciółce. Doszłam do wniosku, że ważniejsze są czyny, a nie słowa. Ja już wiem, że mój chłopak mnie kocha, a nie musi mi tego wcale mówić, bo się o mnie troszczy, jest czuły, opiekuńczy i to mi uświadamia fakt, że mnie kocha, ale nie powiem, że fajnie by było to czasem usłyszeć. Kiedyś często się przez to kłóciliśmy. Leżąc w łóżku zapytałam czy mnie kocha? cisza..odpowiedział, że przecież dobrze o tym wiem..To słowo mu chyba nie przejdzie przez gardło, a tym samym ja mu tego też w ogóle nie mówię, choć często mam ochotę. Takie to właśnie jest dziwne. Moja przyjaciółka jest w związku z chłopakiem, który na okrągło mówi, że ją kocha-kilka razy dziennie, a ona nie jest z nim szczęśliwa, bo on nie zachowuję się odpowiednio, często ją rani, okłamuje, a ja mam tą świadomość, że mój M jest uczciwy, szczery i wierny i to mi teraz wystarczy, nie mam co narzekać Więc jeśli jest się z mężczyzną w związku i dobrze Wam razem to znaczy, że się kochacie. Kocha, ale nie mówi? 05 maj 2011 - 01:22:59 Może dla niego te słowa oznaczają bardzo wiele i czeka na odpowiednią okazję a może boi się, że kiedy je wypowie ty nie podzielisz jego uczucia i odejdziesz a może z autopsji nie mówi bo został skrzywdzony wcześniej i boi się tych słów ,że mówiąc je odkryje się, związek go pochłonie stanie się bezbronny a ty wtedy odejdziesz lub poczujesz się zbyt pewnie , że już jest twój i zdradzisz go. Poczekaj słowa to tylko słowa jeśli daje ci odczuc swoimi uczynkami , ze cie kocha wreszcie Ci też to powie. Kocha, ale nie mówi? 05 maj 2011 - 01:26:44 Cytatkouala Jestem z moim ponad rok, ze mnie kocha powiedzial mi 4 razy. Mi wystarczy, denerwuje mnie, kiedy facet mowi to codziennie, zwlaszcza chcac zalagodzic np klotnie. Za to czesto mowimy sobie, ze sie lubimy, uwielbiamy, jestesmy dla siebie dobzi, cudowni itp aaa swietnie! tez to popieram nieznosze czesto jak ktos mowi, ze kocha..... mam takiego kumpla, ktory stara sie byc ze mna yyy chyba juz 5 rok...i on w ogole nie moze zrozumiec, ze sam mnie od siebie odpycha..pogodzil sie (niby), ze nie bede z nim ale wciaz pierdo*** jaka jestem idealna, wspaniala i jakim wielkim mnie uczuciem dazy... czasami w to watpie.. a w sumie jestem przekonana, mysle, ze wpatrzony jest bardziej we mnie na wzglad, ze jako pierwsza wyciagnelam do niego reke i ogolnie 'zauwazylam' boli mnie to wszytsko..chcialabym miec z nim normalny kumpelski kontakt ale coraz czesciej mysle, ze powinnam doslownie sie odciac od niego:/ Kocha, ale nie mówi? 05 maj 2011 - 01:28:07 ja jestem z moim facetem 4 lata i mowi mi kocham cie co 5 minut Kocha, ale nie mówi? 05 maj 2011 - 01:32:11 CytattopoliCytatkouala Jestem z moim ponad rok, ze mnie kocha powiedzial mi 4 razy. Mi wystarczy, denerwuje mnie, kiedy facet mowi to codziennie, zwlaszcza chcac zalagodzic np klotnie. Za to czesto mowimy sobie, ze sie lubimy, uwielbiamy, jestesmy dla siebie dobzi, cudowni itp aaa swietnie! tez to popieram nieznosze czesto jak ktos mowi, ze kocha..... mam takiego kumpla, ktory stara sie byc ze mna yyy chyba juz 5 rok...i on w ogole nie moze zrozumiec, ze sam mnie od siebie odpycha..pogodzil sie (niby), ze nie bede z nim ale wciaz pierdo*** jaka jestem idealna, wspaniala i jakim wielkim mnie uczuciem dazy... czasami w to watpie.. a w sumie jestem przekonana, mysle, ze wpatrzony jest bardziej we mnie na wzglad, ze jako pierwsza wyciagnelam do niego reke i ogolnie 'zauwazylam' boli mnie to wszytsko..chcialabym miec z nim normalny kumpelski kontakt ale coraz czesciej mysle, ze powinnam doslownie sie odciac od niego:/ tylko, że inaczej jest jeśli jesteś z kimś w związku...wtedy "kocham CIę" zastępują inne słowa... Jeżeli masz adoratora, który chce Cię zdobyć to wiadome, że będzie Ci codziennie po 10 razy mówił, że kocha, że jesteś idealna i wszystko naj.... Kocha, ale nie mówi? 05 maj 2011 - 01:38:39 CytatannmedCytattopoliCytatkouala Jestem z moim ponad rok, ze mnie kocha powiedzial mi 4 razy. Mi wystarczy, denerwuje mnie, kiedy facet mowi to codziennie, zwlaszcza chcac zalagodzic np klotnie. Za to czesto mowimy sobie, ze sie lubimy, uwielbiamy, jestesmy dla siebie dobzi, cudowni itp aaa swietnie! tez to popieram nieznosze czesto jak ktos mowi, ze kocha..... mam takiego kumpla, ktory stara sie byc ze mna yyy chyba juz 5 rok...i on w ogole nie moze zrozumiec, ze sam mnie od siebie odpycha..pogodzil sie (niby), ze nie bede z nim ale wciaz pierdo*** jaka jestem idealna, wspaniala i jakim wielkim mnie uczuciem dazy... czasami w to watpie.. a w sumie jestem przekonana, mysle, ze wpatrzony jest bardziej we mnie na wzglad, ze jako pierwsza wyciagnelam do niego reke i ogolnie 'zauwazylam' boli mnie to wszytsko..chcialabym miec z nim normalny kumpelski kontakt ale coraz czesciej mysle, ze powinnam doslownie sie odciac od niego:/ tylko, że inaczej jest jeśli jesteś z kimś w związku...wtedy "kocham CIę" zastępują inne słowa... Jeżeli masz adoratora, który chce Cię zdobyć to wiadome, że będzie Ci codziennie po 10 razy mówił, że kocha, że jesteś idealna i wszystko naj.... Prawda Kocha, ale nie mówi? 05 maj 2011 - 01:40:39 no niby tak..ale czy takie piepszenie, upominanie o sobie nie jest bardziej dretwe i te slowa zamiast magiczne staja sie typowa monotonia:/ mysle, ze mimo wszytsko gdybym ja byla na jego miejscu wolalabym robic to bardziej w wyjatkowych sytuacjach, a nie dzien po dniu:/ Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-05-05 01:47 przez topoli. Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum. wypadku sie trąbi, to nie zawsze wszystko wyglada tak jak by to ze statystyk wynikało.Ona demon seksu w wieku 30 lat, a on juz tatus skapcaniały.Stereotypy. Mój facet nie wyglada na swoje lata, jest wysoki, przystojny, czasem zachowuje sie jak dziecko, wiec nie tylko powaga i statecznosc jak co niektórzy by uwazali.Generalnie warto
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2013-04-22 01:03:41 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-04-22 Posty: 13 Temat: Moja dziwna historia z dziwnym o poradyWitam:)Pozwolę opisać swój problem - ta sytuacja ciągnie się już długo i jestem wszystkim wyczerpana. Liczę, że mi 2 lat temu poznałam pewnego faceta. Wykazyłam wobec mnie duże zainteresowanie. To bardzo skryty mężczyzna, niewiele o sobie mówił, był zamknięty. Los tak się potoczył, że nasze drogi zbiegały się. Zauroczyłam sie w nim sama nie wiem dlaczego - może dlatego, ze wydał mi się inny, ciekawy - miał w sobie coś, co mnie intrygowało. Pomimo, że zawsze patrzył na mnie z duzym zainteresowaniem nie wykazywał żadnej inicjatywy. Pomimo tego, ze było to wbrew mojej naturze dzwoniłam do niego z jakimiś zapytaniami, problemami. Zeagował na to zawsze pozytywnie - był ucieszony, że mnie słyszy i prawie zawsze oferował pomoc. Zapraszał pod tym pretekstem na spotkania. Przykładowo miałam problem z jakimś zagadnieniem ze studiów to on od razu mnie zapraszał do restauracji pod tym przykrywką-tam często kupował kawe/ drinki - i pod tym pretekstem nauki słuchał mnie godzinami i mowił komplementy ( oczywiście nie było wtedy żadnej nauki, choć spotkania miało być w tym celu i często to podkreślał). Pierwszy jednak nigdy nie dzwonił i nic nie proponował, wiec dzwoniłam ja - trwało to naprawde długo - byłam tym psychicznie wymęczona i nie wiedziałam co mam o tym mysleć, bo z jednej strony nic nie inicjował sam, ale jeśli już sie odezwałam to zadowolony mnie zapraszał i godzinami słuchał, odwoził taksówką, a po spotkaniu oczywiście milczał. No i nigdy podczas spotkania nie próbował mnie dotykac czy całować. Z czasem cos tam probował, ale widac było że jakoś sie podjac jakiś krok, bo psychicznie nie dawałam rady - poszłam do niego i wyznałam mu, że zle sie czuje kiedy milczy, nie odzywa sie, nie pisze pierwszy, badz czasem długo nie odpisuje, a jak w koncu sie odzywa to pod pretekstem mojej nauki proponuje spotkanie. On sie wtedy wkurzył i wyznał, że mnie nie rozumie i ze nie wie o co mi chodzi, wiec zaczełam płakac - wyrzucił mnie wtedy za że nie mogę liczyć na bliższą relacje. I że gdyby wiedziać, że tak to się skończy to by wcale zadnych spotkań nei było..Po tym zdarzeniu okolo roku czasu była cisza. W międzyczasie wysłał mi ze 2 puste sms-y na ktore nie zareagowałam. Na Boże Narodzenie wysłał mi smsa- to było dla mnie szokiem, bo nigdy nie odezwał sie oficjalnie sam z siebie. Pytal co u mnie i napisał, że jesli mam jakiś problem to chętnie mi wytłumaczy. Uległam i sie spotkaliśmy. Na spotkaniu sie trząsł i jak sie przytulilam to waliło mu serce. Zamilkł po tym. Napisalam mu smsa jakiegos uczelnianego- nie odpisał na niego, wiec po 2 tygodniach spytalam czemu nie odpisał. Powiedział, ze nie wiedział co odpisać, wiec tego nie zrobił. Czułam sie tragicznie- napisalam mu ze mi bardzo żle ,ze sobie nie radze i ze chyba odpisał wcale..Po 2 miesiacach wyslal smsa z zapytaniem czy zyje. Odpisałam, ze tak i tyle... Wtedy doznalam szoku, bo po raz pierwszy sam z siebie zaproponował mi spotkanie bez zadnych pretekstów nauki. Spotkaliśmy sie - zabrał mnie do kina, wczesniej na pizze, potem odwiózł taksówka. Po 2 tygodniach znowu szok- znowu mnie zaprosił. Wtedy mnie zaskoczył, ponieważ mnie pocałował po raz pierwszy po dwoch latach i szedł ze mna dlatego, że troche tez sie z nim spotkalam. Zabrał mnie do kina. Nie szedł ze mna juz objety, nie wiem czemu, ale w kinie mnie przytuł i ciagle pytał czy wszystko dobrze. Nic wiecej nie robił. Po kinie go pocałowalam, to mnie odtracił. Poczułam sie zle. Zrobilam to tylko dlatego, że juz wczeniej sie całowaliśmy - choc pod wpływem alkoholu. Potem znowu sie bał. Nie wiem co mam robic. Z jednej strony jest duza zmiana- sam zaczał proponowac spotkania, co wcześniej było niedopomyślenia, ale po spotkaniach nie pisze. On jest strasznie skryty i nieśmiały. Duzo pracuje, mieszka sam, prawie nie ma znajomych. Chcialabym miec z nim bliższa relacje. Nie wiem co robić. Płacze czesto i czuje sie depresyjnie..Chciałabmy być z nim na wyłaczność, a nie cieszyc sie spotkaniiem raz na tydzien czy 2 . Fajnym co prawda, bo ani nie proponuje seksu, tylko przytula, to tego za wszystko płaci i odwozi taksówką, ale jednak nie o to mi chodzi.. Co mam robic.....Zależy mi wiele juz sie wyczerpalam całe dwa lata jej znajomosci cierpie i płacze po nocach... 2 Odpowiedź przez samotnisia444 2013-04-22 01:19:27 samotnisia444 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-04-22 Posty: 27 Odp: Moja dziwna historia z dziwnym o poradyrzeczywiście dziwny trochę jest ten mężczyzna. Może skrywa jakiś sekret? A może po prostu się boi, albo nigdy nie był z kobietą? Tudno mi cokolwiek powiedzieć. Co do Twojej niepewności i stanów depresyjnych to rozumiem Cię bardzo dobrze. Ja poznałam chłopaka, na którym też bardzo mi zależy, ale on niedawno rozstał się z inną i teraz to przeżywa. Mimo, że dobrze czujemy się w swoim towarzystwie, on póki co nie okazuje mi głębszych uczuć, ostatnio rzadko pisze do mnie, bo jest wiecznie zajęty... a ja wciąż czuję się samotna i źle mi z tym... 3 Odpowiedź przez 2013-04-22 01:23:25 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-04-22 Posty: 13 Odp: Moja dziwna historia z dziwnym o porady samotnisia444 napisał/a:rzeczywiście dziwny trochę jest ten mężczyzna. Może skrywa jakiś sekret? A może po prostu się boi, albo nigdy nie był z kobietą? Tudno mi cokolwiek powiedzieć. Co do Twojej niepewności i stanów depresyjnych to rozumiem Cię bardzo dobrze. Ja poznałam chłopaka, na którym też bardzo mi zależy, ale on niedawno rozstał się z inną i teraz to przeżywa. Mimo, że dobrze czujemy się w swoim towarzystwie, on póki co nie okazuje mi głębszych uczuć, ostatnio rzadko pisze do mnie, bo jest wiecznie zajęty... a ja wciąż czuję się samotna i źle mi z tym...No rozumiem Cie, przykro mi:(.. Ten tez duzo pracuje.. Uwazałam, że nigdy nikim nie był. Tak boi sie jakkolwiek mnie dotknac. nawet ja sie boje ze sie za daleko posune i sie wystraszy, wiec ostatnio go dotykałam po rece jedynie. Rozmowa nie whcodzi w gre. Jak juz mu pisałam o swoich stanach i o tym jak mi strszasznie zle to byl zerwany kontakt. Tłumie wiec przy nim te uczucia i ledwo zyje..:(( 4 Odpowiedź przez samotnisia444 2013-04-22 01:30:46 samotnisia444 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-04-22 Posty: 27 Odp: Moja dziwna historia z dziwnym o poradyrzeczywiście taka niepewność co do kogoś, na kim nam zależy może zabijać z każdym dniem... ja miewałam takie okresy kiedy pod wpływem żalu i rozpaczy usuwałam wszystkie jego zdjęcia, które miałam na komputerze, albo maile i wmawiałam sobie, że on nie jest dla mnie, a potem znów za nim tęskniłam i od nowa zaczynałam motać się we własnych uczuciach... miłość ma różne oblicza, a akurat ja zawsze muszę trafiać na tę nieodwzajemnioną, albo pakować się w coś, na co potrzeba cierpliwości... ech 5 Odpowiedź przez 2013-04-22 01:33:55 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-04-22 Posty: 13 Odp: Moja dziwna historia z dziwnym o porady samotnisia444 napisał/a:rzeczywiście taka niepewność co do kogoś, na kim nam zależy może zabijać z każdym dniem... ja miewałam takie okresy kiedy pod wpływem żalu i rozpaczy usuwałam wszystkie jego zdjęcia, które miałam na komputerze, albo maile i wmawiałam sobie, że on nie jest dla mnie, a potem znów za nim tęskniłam i od nowa zaczynałam motać się we własnych uczuciach... miłość ma różne oblicza, a akurat ja zawsze muszę trafiać na tę nieodwzajemnioną, albo pakować się w coś, na co potrzeba cierpliwości... ech I jak ciezko to skonczyc. Ja nie potrafie:( czue sie juz na granicy. Ostatnie spotkanie fajne, ale co tego jak nie mam kontaktu. NIe chce za czesto pisac, bo jak go osacze to ucieknie:( a pragne napisac;( 6 Odpowiedź przez samotnisia444 2013-04-22 01:52:29 samotnisia444 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-04-22 Posty: 27 Odp: Moja dziwna historia z dziwnym o poradymam dokładnie to samo, ja też chciałabym pisać, dawać znaki, ale boję się, że go osaczę i wystraszy się tego, tłumacząc, że nie jest gotowy na coś więcej. Postanowiłam więc (z ogromnym trudem) nie odzywać się do niego i poczekać, aż on przejmie inicjatywę. I tak wylałam przez niego już tyle łez... 7 Odpowiedź przez 2013-04-22 01:58:14 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-04-22 Posty: 13 Odp: Moja dziwna historia z dziwnym o porady samotnisia444 napisał/a:mam dokładnie to samo, ja też chciałabym pisać, dawać znaki, ale boję się, że go osaczę i wystraszy się tego, tłumacząc, że nie jest gotowy na coś więcej. Postanowiłam więc (z ogromnym trudem) nie odzywać się do niego i poczekać, aż on przejmie inicjatywę. I tak wylałam przez niego już tyle łez...Tak chyba lepiej. KIedyś pisałam cały czas, to był chyba bład - jeszcze do niego , ktory nie pisał nigdy tak z nikim sms-ów, ale ja myslałam ,ze dobie dobrze pod wpływem amoku milosnego- a pisałam mu jeszcze takie bzdury az mi głupio .Teraz nie chce poki co pisac po tym spotkaniu, chce dac mu czas, ale jak tu wytrzymac, kiedy ściska z żółądku i tak holernie potrzebuje sie tego kontaktu...:( 8 Odpowiedź przez samotnisia444 2013-04-22 02:04:24 Ostatnio edytowany przez samotnisia444 (2013-04-22 02:05:22) samotnisia444 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-04-22 Posty: 27 Odp: Moja dziwna historia z dziwnym o poradyja też pisałam bzdury, raz wygarnęłam mu to, że mnie oszukał, zwiódł, że nie odzywał się i "wykorzystał" odzywając się tylko wtedy kiedy mu pasowało... ale on bardzo mnie wtedy przepraszał, czuł się winny i próbował ratować naszą znajomość, więc uległam i sama go później za te słowa przepraszałam... to wszystko jest skomplikowane, oni chyba rzeczywiście potrzebują czasu... ale dlaczego ja mam przez to cierpieć i rezygnować z własnego szczęścia? Cóż życzę Ci powodzenia, może akurat spotkamy na swej drodze innych, którzy sprzątną nas im sprzed nosa? Dobrze by było, może wtedy by zatęsknili 9 Odpowiedź przez 2013-04-22 02:06:53 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-04-22 Posty: 13 Odp: Moja dziwna historia z dziwnym o porady samotnisia444 napisał/a:ja też pisałam bzdury, raz wygarnęłam mu to, że mnie oszukał, zwiódł, że nie odzywał się i "wykorzystał" odzywając się tylko wtedy kiedy mu pasowało... ale on bardzo mnie wtedy przepraszał, czuł się winny i próbował ratować naszą znajomość, więc uległam i sama go później za te słowa przepraszałam... to wszystko jest skomplikowane, oni chyba rzeczywiście potrzebują czasu... ale dlaczego ja mam przez to cierpieć i rezygnować z własnego szczęścia? Cóż życzę Ci powodzenia, może akurat spotkamy na swej drodze innych, którzy sprzątną nas im z przed nosa? Dobrze by było, może wtedy by zatęsknili widzisz - jak ja mu wygarnełam to wszystko i zaczełam pałakac to mnie nie przeprasząłm tylko mowil ze mnei nie rozumie i ze nie wie o co mi chodzi.. Trace wlasne zycie przez niego. Nie wiem co robic. NIe potrafie sobie pomoc i podjac decyzje. Mam nadzieje, ze Tobie sie uda, powodzenia:) 10 Odpowiedź przez 2013-04-22 09:49:55 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-04-22 Posty: 13 Odp: Moja dziwna historia z dziwnym o poradyCo mam zrobić..? Jestem totalnie rozbita, nie mam już siły...:( 11 Odpowiedź przez nocnalampka 2013-04-22 09:54:59 nocnalampka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-12-23 Posty: 2,229 Odp: Moja dziwna historia z dziwnym o porady Co zrobić? W pierwszej kolejności zadbać o własną równowagę emocjonalną. I dopiero rozglądać się za perspektywą związku. Żaden związek nawiązany w stanie ducha w jakim teraz się znajdujesz nie będzie związkiem zdrowym. Będąc w takim stanie w jakim trwasz, mozesz przyciągać i interesować jedynie mężczyzn funkcjonujących podobnie - depresyjnie i niezrównoważenie. Zadbaj o siebie, a reszta problemów rozwiąże się sama. Chciałby nad poziomy człek - a tu ciągle niż. Nie uciągnie pusty łeb ciężkiej dupy wzwyż. 12 Odpowiedź przez 2013-04-22 09:57:29 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-04-22 Posty: 13 Odp: Moja dziwna historia z dziwnym o poradyCo mam dokładnie robić? Najchętniej leżałabym cały dzień i płakała. Co zrobić z ta sytuacją z nim? Nie potrafię przez to racjonalnie myśleć i funkcjonowac. 13 Odpowiedź przez nocnalampka 2013-04-22 10:32:16 nocnalampka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-12-23 Posty: 2,229 Odp: Moja dziwna historia z dziwnym o porady Skoro stany depresyjne u Ciebie osiągają poziom zupełnego braku mobilizacji do czegokolwiek, to może warto byłoby zacząć od wizyty u psychiatry? On będzie w stanie zdiagnozować Cię i pomóc wrócić do równowagi. Do psychiatry,(podobnie jak do psychologa) mozesz iśc na NFZ bez skierowania w dowolnej placówce. Chciałby nad poziomy człek - a tu ciągle niż. Nie uciągnie pusty łeb ciężkiej dupy wzwyż. 14 Odpowiedź przez 2013-04-22 11:29:46 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-04-22 Posty: 13 Odp: Moja dziwna historia z dziwnym o poradynie mam az takich stanów - poprostu dołuje sie jak nie odpisuje, albo jak sie do mnie nie odzywa. chciaabym miec go na wyłaczność. Ciagle o nim mysle i jestem taka rozmarzona, ze nie chce mi sie nawet czegokolwiek robic. Ciagle mysle kiedy zadzowni, odp. Zyje nim po prostu. 15 Odpowiedź przez 2013-04-23 12:32:21 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-04-22 Posty: 13 Odp: Moja dziwna historia z dziwnym o poradykOntynuować to dalej..? Moze jakos dac mu do zrozumienia, że nie mam już siły na takie jego zachowania pozostawiajace mnei w niejasności..? 16 Odpowiedź przez Rogue 2013-04-23 13:01:18 Rogue Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-04-19 Posty: 44 Wiek: 21 Odp: Moja dziwna historia z dziwnym o poradyWiesz, skoro przez tyle czasu do niczego nie doszło, a kiedy go całujesz to Cię odpycha, wydaje się niezdecydowany co do kierunku w jakim ma zmierzać wasza relacja, może po prostu nie jest pewny swojej orientacji seksualnej i próbuje sprawdzić swoje odczucia spotykając się z Tobą? 17 Odpowiedź przez 2013-04-23 13:06:08 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-04-22 Posty: 13 Odp: Moja dziwna historia z dziwnym o porady Rogue napisał/a:Wiesz, skoro przez tyle czasu do niczego nie doszło, a kiedy go całujesz to Cię odpycha, wydaje się niezdecydowany co do kierunku w jakim ma zmierzać wasza relacja, może po prostu nie jest pewny swojej orientacji seksualnej i próbuje sprawdzić swoje odczucia spotykając się z Tobą?ja pocałowałam go z zaskoczenia - on chyba sie wtedy zmieszał i powiedział do mnie - nie tak brutalnie:). No nie wiem czy jest gejem, w koncu widze, ze go pociągam, probuje mnie obmacywac, choć nieudolnie. W dodatku jest strasznie skryty i małomówny 18 Odpowiedź przez Rogue 2013-04-23 13:14:36 Rogue Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-04-19 Posty: 44 Wiek: 21 Odp: Moja dziwna historia z dziwnym o poradyIle macie lat? 19 Odpowiedź przez 2013-04-23 13:20:36 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-04-22 Posty: 13 Odp: Moja dziwna historia z dziwnym o poradyJa 24 on 26. Wydaje mi się, że on nikigo nigdy nie miał. jest takim aspołecznym samotnikiem. Dużo pracuje. praca go pochlania. Po 2 latach zaczął mnie zapraszać do kina, a wcześniej się bał i robił to zawsze po pretekstem nauki. Ostatnio w kinie mnie przytulał i pytał sie ciagle czy dobrze i czy mi nie przeszkadza w filmie. Po kinie mnie zaprosił na wino, pizze i zamówił taksówke... Milczy po spotkaniu. No przeciez tak sie nie zachowuje kolega... 20 Odpowiedź przez Rogue 2013-04-23 13:26:20 Rogue Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-04-19 Posty: 44 Wiek: 21 Odp: Moja dziwna historia z dziwnym o poradyMoże chodzi o to, że nie ma doświadczenia z kobietą, i mam tu na myśli pożycie seksualne. Sama mówisz, że jego próby podrywu są dosyć nieudolne bo brakuje mu doświadczenia i odwagi. Może boi się zaangażowania z obawy, że go wyśmiejesz pod tym względem. Wiem, że normalnej kobiecie coś takiego by nawet do głowy nie przyszło, ale faceci są bardzo przewrażliwieni na swoim punkcie, zwłaszcza jeśli chodzi o sferę seksualną. 21 Odpowiedź przez 2013-04-23 13:29:54 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-04-22 Posty: 13 Odp: Moja dziwna historia z dziwnym o porady Rogue napisał/a:Może chodzi o to, że nie ma doświadczenia z kobietą, i mam tu na myśli pożycie seksualne. Sama mówisz, że jego próby podrywu są dosyć nieudolne bo brakuje mu doświadczenia i odwagi. Może boi się zaangażowania z obawy, że go wyśmiejesz pod tym względem. Wiem, że normalnej kobiecie coś takiego by nawet do głowy nie przyszło, ale faceci są bardzo przewrażliwieni na swoim punkcie, zwłaszcza jeśli chodzi o sferę tak uważam, szczególnie, że jest on bardzo wrażliwy w głębi duszy i bardzo źle znosi swoje porażki zawodowe, wiec pewnie w sferze prywatnej mogłoby byc podobnie. No ale to już ciagnie się 2 lata - zycie w takim zawieszeniu jest bardzo uciązliwe. widze, ze sie otwiera, ale bardzo powoli. Nie wiem co robić jak z nim rozmawiać...? :(Wiem,że jak bede naciskac, to po prostu ucieknie jak kiedyś.. 22 Odpowiedź przez Rogue 2013-04-23 13:38:38 Rogue Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-04-19 Posty: 44 Wiek: 21 Odp: Moja dziwna historia z dziwnym o poradyNie będę ukrywać, że moim zdaniem marnujesz wyłącznie swój czas z tym chłopakiem. Mogłabyś z nim porozmawiać i spytać czemu zachowuje się w ten dziwny sposób, ale to już kiedyś zrobiłaś i nic dobrego z tego nie wyszło. Ewidentnie nie chce z Tobą rozmawiać na ten temat, więc po co na siłę to drążyć? Pomyśl, minęły już dwa lata, przez ten czas już dawno mogłabyś poznać kogoś wartościowego, kto będzie z Tobą szczery i zaangażuje się w waszą relację. Naprawdę uważasz, że jest wart tego wszystkiego? Lepiej dla Ciebie, gdybyście pozostali wyłącznie na stopie koleżeńskiej, bo nawet jeśli się w końcu otworzy po powiedzmy 5 latach, to nie masz gwarancji, że wyjdzie z tego coś dobrego, jeśli już na starcie tak się kiepsko zapowiada. 23 Odpowiedź przez nomoreagain 2013-04-23 13:43:40 nomoreagain Net-Facet Nieaktywny Zawód: Morderca marzeń Zarejestrowany: 2012-09-29 Posty: 60 Wiek: milenium Odp: Moja dziwna historia z dziwnym o poradypopieram to co pisali powyżej - marnujesz czas na kogoś, z kim będą same problemy. Nie masz obowiązku naprawiać ludzi, większości z nich nigdy nikt nie zmieni, a zamiast rozkapryszonego faceta nie wiedzącego czego chce, możesz mieć kogoś fajnego normalnego i uśmiechniętego. Jak potencjalny związek zaczynasz od łez i problemów, to powodzenia później 24 Odpowiedź przez 2013-04-23 13:55:19 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-04-22 Posty: 13 Odp: Moja dziwna historia z dziwnym o poradyMacie racje. Mam powodzenie u facetów. krecą sie wokól mnie normalni ludzie,a ja walcze dniami i nocami o faceta, który nie potrafi sie okreslic. Wiele już wycierpiałam, próbowałam wszystkiego, co tylko można i dałam z siebie maksimum. Wiele nocy wypłakałam. Byłam wyrozumiała jak mało kto, on nigdy mnie nawet nie docenil. musze to zakończyc. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Ja raz przez 8 miesiecy nie moglam sie okreslic, czy chce z nim byc, czy nie. I dal spokoj :) szybko sie pocieszyl :) ale to bylo w wieku nastoletnim, wiec mialam prawo sie bac odpowiedzialnosci

Paulina S. człowiek od reklamy, sprzedaży i ludzkiego podejścia do b... Temat: Jak odzyskać faceta Nika B.: Stan ale on chyba bardziej jest zainteresowany pósciem do łóżka z nową niz z tamtą moze zamiast giereke,,,,rozmowa szczera Temat: Jak odzyskać faceta ...jak odzyskac faceta... a po jaką cholerę?!Joanna W. edytował(a) ten post dnia o godzinie 10:05 Beata Slusarek Staraj się dojrzeć promyk światła tam, gdzie inni widzą t... Temat: Jak odzyskać faceta Joanna W.: ...jak odzyskac faceta... a po jaką cholerę?!Joanna W. edytował(a) ten post dnia o godzinie 10:05też się nad tym zastanawiałam:D Marta K. Tłumacz germanista Temat: Jak odzyskać faceta Adrian K.: Marta Jaślan: Adrian K.: po 1 musi go calkowicie olać w ogole sie do niego nie odzywac nie pisac nie odpisywac rowniez na jego ewentualne smsy czy telefony chyba, ze po dluzszym czasie najlepiej za 2-3 dni po2 nie wiem czy w ogole ma to sens lepiej dac sobie z nim spokoj skoro ja olał i przestał sie interesowac mezczyzn jest wielu wiec nie ma sensu sie meczyc tym bardziej, ze jak piszesz dziewczyna jest mloda A co jesli to facet nie potrafi sie okreslic jasno w danej sytuacji (czytaj: zdecydowac sie na cokolwiek raz, a konkretnie) i wszystko wskazuje na to ze nie wie czego chce od zycia... Powiedzmy ze upiera sie, ze nadal kocha i na domiar zlego z nikim sie nie spotyka... ;o) Pozdrawiamnie wiem co ma zrobic kobieta ja wiem co ja zrobie jak jakas kobieta mnie sciemnia to daje sobie spokoj ide dalej To chyba słusznie zrobiłam.. ... :o) i zajęłam się sobą ;o) konto usunięte Temat: Jak odzyskać faceta Marta Jaślan:Marta..tego kwiatu to pół swiatu - jak mówią;) konto usunięte Temat: Jak odzyskać faceta bardzo dobrze zrobiłaś:) Temat: Jak odzyskać faceta Beata Ś.: Joanna W.: ...jak odzyskac faceta... a po jaką cholerę?!Joanna W. edytował(a) ten post dnia o godzinie 10:05też się nad tym zastanawiałam:D Czasami mam wrażenie, że my kobiety robimy wiele rzeczy tylko po to by udowodnić coś sobie.... Dlaczego kurcze nikt nie szanuje czasu, naprawde myślimy, że mamy go tak wiele? Beata Slusarek Staraj się dojrzeć promyk światła tam, gdzie inni widzą t... Temat: Jak odzyskać faceta Joanna W.: Beata Ś.: Joanna W.: ...jak odzyskac faceta... a po jaką cholerę?!Joanna W. edytował(a) ten post dnia o godzinie 10:05też się nad tym zastanawiałam:D Czasami mam wrażenie, że my kobiety robimy wiele rzeczy tylko po to by udowodnić coś sobie.... Dlaczego kurcze nikt nie szanuje czasu, naprawde myślimy, że mamy go tak wiele?ja myślę, że to działa w dwie strony.. gdy wydaje się, że miłość to posiadanie kogoś..że nie trzeba tego szanować ..dbać...itd i gdy ten partner odchodzi..to traci się grunt pod nogami..no jak jego /jej własność może być szczęśliwa z innym więc się włącza ego by udowodnić sobie, że on wróci i to czasami niewiele ma wspólnego z miłoscią Prawdziwa miłosć otworzy drzwi, gdy on chce odejść konto usunięte Temat: Jak odzyskać faceta A po co odzyskiwać starego? Jak jest tylu nowych, fajnych... Beata Slusarek Staraj się dojrzeć promyk światła tam, gdzie inni widzą t... Temat: Jak odzyskać faceta Karol Ronczewski: A po co odzyskiwać starego? Jak jest tylu nowych, fajnych...pewnie to wynika z niskiej samooceny ..bo a nóż widelec inny mnie nie weźmie itd ale raczej tu walczy ego:) Robert C. That seems to point up a significant difference between E... Temat: Jak odzyskać faceta Beata Ś.: pewnie to wynika z niskiej samooceny ..bo a nóż widelec inny mnie nie weźmie itd ale raczej tu walczy ego:)Witaj Pocahontas ;) co wy ludziki macie z ta niską samooceną ? jak ktoś kocha i chce odzyskać to co niska samoocena ? luzik :) konto usunięte Temat: Jak odzyskać faceta Nika B.: Moja dosć młoda koleżanka zadała mi dziś odbić/odzyskać faceta/Z tego co wiem jakiś czas byli razem,ale przyszedł moment,że zaczęły się kłótnie itp i każde poszło w swoją stronę>On jak dla mnie nie wykazuje już zainteresowania a ona chyba ciągle czuje zaczął się spotykać z inną i tu ją zabolało i nagle ją olśniło i spytała mnie co zrobić by on wrócił? Może niech najpierw zastanowi się dlaczego chce, żeby wrócił. Bo może być taka reakcja tylko dlatego, że druga osoba zaczala sie tak szybko spotykać z nowym możliwym partnerem. A jesli narozrabia to wiecej szkody dla niej niz pozytku. Temat: Jak odzyskać faceta Robert C.: Beata Ś.: pewnie to wynika z niskiej samooceny ..bo a nóż widelec inny mnie nie weźmie itd ale raczej tu walczy ego:)Witaj Pocahontas ;) co wy ludziki macie z ta niską samooceną ? jak ktoś kocha i chce odzyskać to co niska samoocena ? luzik :) O! Braciszek jak zwykle rację ma!:) Witam wszystkich w przelocie;-D Robert C. That seems to point up a significant difference between E... Temat: Jak odzyskać faceta Elżbieta Musiał: O! Braciszek jak zwykle rację ma!:) Witam wszystkich w przelocie;-DCześć Sister :) ja Ciebie również w przelocie,... witam :) konto usunięte Temat: Jak odzyskać faceta Beata Ś.: Karol Ronczewski: A po co odzyskiwać starego? Jak jest tylu nowych, fajnych...pewnie to wynika z niskiej samooceny ..bo a nóż widelec inny mnie nie weźmie itd ale raczej tu walczy ego:) Eeee tam, jak fajna to ja bym wziął :D Temat: Jak odzyskać faceta Robert C.: Elżbieta Musiał: O! Braciszek jak zwykle rację ma!:) Witam wszystkich w przelocie;-DCześć Sister :) ja Ciebie również w przelocie,... witam :) Wiedzialam, że załapiesz... buahahaha!:D Trochę dawno mnie tu nie było i widzę sporo nowych twarzy:) Beata Slusarek Staraj się dojrzeć promyk światła tam, gdzie inni widzą t... Temat: Jak odzyskać faceta Robert C.: Beata Ś.: pewnie to wynika z niskiej samooceny ..bo a nóż widelec inny mnie nie weźmie itd ale raczej tu walczy ego:)Witaj Pocahontas ;) co wy ludziki macie z ta niską samooceną ? jak ktoś kocha i chce odzyskać to co niska samoocena ? luzik :)Jeśli kogoś bardzo kocham a on chce odejść ...to mam go unieszczęśliwiać w imię swojej miłości i na siłę zatrzymywać? Nie dziękuję:) Wolę patrzeć jak się uśmiecha a nie z każdym dniem zaczyna nienawidzić bardziej..ot co konto usunięte Temat: Jak odzyskać faceta Wiedzialam, że załapiesz... buahahaha!:D Trochę dawno mnie tu nie było i widzę sporo nowych twarzy:) DOMINAAAAA :**************************** Beata Slusarek Staraj się dojrzeć promyk światła tam, gdzie inni widzą t... Temat: Jak odzyskać faceta Elżbieta Musiał:witaj Eluś:))) Temat: Jak odzyskać faceta Paweł L.: Wiedzialam, że załapiesz... buahahaha!:D Trochę dawno mnie tu nie było i widzę sporo nowych twarzy:) DOMINAAAAA :**************************** :-P Cze Bierka:*

Zbijanie temperatury. Przy stanie podgorączkowym (37,1-38°C) nie jest ono konieczne, chyba że źle się czujesz. Gdy temperatura przekracza 38°C zaledwie o kilka kresek, a ty dobrze ją
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2010-07-30 13:30:08 orchidea Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-07-30 Posty: 7 Temat: ex-chłopak nie chce być ze mną ale szuka kontaktuwitajcie dziewczyny jestem tu nowa i chcialabym sie przywitac, a przy okazji poradzic sie sie z chlopakiem 2 miesiace temu to byla jego powiedzial ze nie kocha i to 2 miesiace a on nadal pisze do mnie smsy i dzwoni staram sie nie reagowac na to ale zdarza sie ze w tych smsach sa pretensje o moj charakter,o to ze to wszystko moja ze mnie nie kocha o co mu chodzi?ja go kocham nadal i ciezko mi zapomniec o nim majac z nim nadal mam 25 lat on 26 2 Odpowiedź przez mkm254 2010-07-30 13:34:23 mkm254 Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-06-11 Posty: 381 Wiek: 29+ Odp: ex-chłopak nie chce być ze mną ale szuka kontaktuZapytaj go wprost o co mu chodzi. Powiedz, ze skoro nie chce byc z toba po co wogole szuka kontaktu???? 3 Odpowiedź przez orchidea 2010-07-30 13:38:10 orchidea Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-07-30 Posty: 7 Odp: ex-chłopak nie chce być ze mną ale szuka kontaktu mkm254 napisał/a:Zapytaj go wprost o co mu chodzi. Powiedz, ze skoro nie chce byc z toba po co wogole szuka kontaktu????tak oczywiscie zadalam mu takie nie potrafi odpowiedziec. 4 Odpowiedź przez mkm254 2010-07-30 13:47:36 mkm254 Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-06-11 Posty: 381 Wiek: 29+ Odp: ex-chłopak nie chce być ze mną ale szuka kontaktuW takim razie chyba sam nie wie czego chce. Badz silna i nie odpisuj na jego smsy ani nie odbieraj tel. Inaczej dojdzie do tego, ze sama siebie zaczniesz obwiniac o wszystko. Z tego co napisalas on tak ci probuje wmowic nie daj sie 5 Odpowiedź przez orchidea 2010-07-30 13:49:14 orchidea Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-07-30 Posty: 7 Odp: ex-chłopak nie chce być ze mną ale szuka kontaktumasz zaczyna wzbudzac we mnie poczucie winy. 6 Odpowiedź przez aniesia19-a1 2010-07-30 13:55:49 aniesia19-a1 Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-07-24 Posty: 36 Wiek: 31 Odp: ex-chłopak nie chce być ze mną ale szuka kontaktuZapytaj w jakim celu to robi i jakie prawo by cie dreczyc... 7 Odpowiedź przez 88Yvonne88 2010-07-30 14:05:27 88Yvonne88 Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-05-13 Posty: 91 Wiek: 22 Odp: ex-chłopak nie chce być ze mną ale szuka kontaktuTo bardzo dziwne, mezczyzna w tym wieku nie potrafi sie okreslic? To czego on szuka? Moze popsrtu jak jestes to mu dobrze i tyle.. a uczucia sa nie wazne..? Moim zdaniem jesli nie potrafi Ci szczerze odpwiedziec, jesli sam nie wie... to nie ma sensu. 8 Odpowiedź przez slaoch 2010-07-30 14:16:09 slaoch Netchłopak Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-07-30 Posty: 8 Odp: ex-chłopak nie chce być ze mną ale szuka kontaktuKiedy napisze do Ciebie jeszcze raz,odpisz mu,że bardzo mu dziękujesz,że z Tobą dopiero zrozumiałaś jak wielkim błędem był związek z dopiero go nigdy,przenigdy nie wiąż się już z całe życie będzie tak pie....A ty zawsze będziesz myślała, że to z Tobą jest coś nie jest poprostu zamek......bo sanki już blisko!!!!!! 9 Odpowiedź przez orchidea 2010-07-30 14:51:29 orchidea Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-07-30 Posty: 7 Odp: ex-chłopak nie chce być ze mną ale szuka kontaktudzieki za mu napisalam ze dziekuje za zerwanie ale niestety na nim nie zrobilo to wrazenia nadal pisze i rozumiem tego raz zmienilam nr zdobyl go od kolezanki. 10 Odpowiedź przez slaoch 2010-07-30 15:07:04 slaoch Netchłopak Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-07-30 Posty: 8 Odp: ex-chłopak nie chce być ze mną ale szuka kontaktuStalking!Nie ma prawa nękać Cię telefonicznie! 11 Odpowiedź przez nell999 2010-07-30 19:34:47 nell999 Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zawód: biurwa ;) Zarejestrowany: 2010-06-21 Posty: 366 Wiek: 29 Odp: ex-chłopak nie chce być ze mną ale szuka kontaktu orchidea napisał/a:dzieki za mu napisalam ze dziekuje za zerwanie ale niestety na nim nie zrobilo to wrazenia nadal pisze i rozumiem tego raz zmienilam nr zdobyl go od znowu... I popros znajomych zeby go mu nie podawali. Jesli znowu sytuacja sie powtorzy zagroz mu zgloszeniem sprawy do odpowiednich organow. To zwykle sie Scientists have finally discovered what is wrong with the male brain: On the left side, there is nothing right, and on the right side, there is nothing left 12 Odpowiedź przez CupraFR 2010-07-30 19:42:34 CupraFR 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: kształcę się Zarejestrowany: 2009-06-08 Posty: 3,695 Wiek: 20 Odp: ex-chłopak nie chce być ze mną ale szuka kontaktu Nie daj się, nie odzywaj się do niego. Najgorsze co może być to wszczynać dyskusję z nim. Niech sobie pisze. Ale sam ze sobą. Co za typ, niby Cie nie kocha i nie chce z Tobą być a nęka Cie smsami. Chore. Po prostu nie reaguj na smsy od niego. Nie ma sensu. Zamykaj ten rozdział w swoim życiu i wierzę, że Ci się uda. Jeśli będzie się to tak ciągnęło, zgłoś to na policję, może on to robi, żeby Cię zniszczyć psychicznie, abyś się załamała. Musisz być po prostu silna i nie przejmować się zaczepkami z jego strony. Powodzenia. "...w grzywie wiatr, a w kopytach magia..."ZdolniachaNapaleniecSpryciarz 13 Odpowiedź przez poziomeczka 2010-07-30 20:43:51 poziomeczka Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-05-22 Posty: 25 Odp: ex-chłopak nie chce być ze mną ale szuka kontaktu Ten koleś chyba potrzebuje pomocy psychologa... Nęka Cię... i pewnie ma świadomość, że Twoje uczucie do końca nie wygasło i chce to wykorzystać.. Jeśli już próbowałaś rozmawiać i dowiedzieć się o co mu chodzi a on nie potrafił się określić... a jednak nadal pisze do Ciebie.. Po prostu zignoruj to. Na początku ciężko Ci będzie ale z czasem zrozumiesz, że dobrze robisz.. Jeśli nie będzie dawał spokoju to zgłoś na policję tak jak pisały tu NetKobetki.. Związek z kimś takim jak on nie ma sensu. Zamknij rozdział z nim związany i zacznij żyć swoim życiem a nie jego urojeniami .. daj sobie z nim spokój. Bo pomyśl sobie, wyobraź jak w przyszłości taka relacja między wami będzie wygklądać.. zawsze będziesz obawiała się, że po raz kolejny powie nie kocham.. i znów będzie bezczelnie obarczał Cię winą. Życie stałoby się ciągłą udręką. Tak więc trzymam za Ciebie kciuki ! :* dawaj znać o postępach ? 14 Odpowiedź przez martita07 2010-08-03 16:06:12 Ostatnio edytowany przez martita07 (2010-12-09 21:35:59) martita07 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-03-27 Posty: 144 Wiek: 25 Odp: ex-chłopak nie chce być ze mną ale szuka kontaktu. 15 Odpowiedź przez sczurkowa 2010-08-03 17:01:59 sczurkowa Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zawód: Pomoc nauczyciela Zarejestrowany: 2010-07-19 Posty: 46 Wiek: 38 Odp: ex-chłopak nie chce być ze mną ale szuka kontaktuKochaniutka ja mam tez takie telefony i teksty typu perełko jak sponsoruje hmm kupiłam go glupia jestem powiecie stawiałam mu do momentu jak przestał pisać kocham potem mi powiedział że kiedyś się rozstaniemy ale teraz jest pięknie wiec spotykajmy się dalej. POWIEDZIAŁAM STOP W KOŃCU nie odbieram telefonu nie dam sie już wykorzystywać z kasy pokazał kim jest na prawdę nawet dobrze bo nic nie był wart a zwłaszcza mnie .KOBIETKI UWAŻAJCIE NA OSZUSTÓW ;( POZDRAWIAM JAGODA 16 Odpowiedź przez 88Yvonne88 2010-08-03 18:11:47 88Yvonne88 Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-05-13 Posty: 91 Wiek: 22 Odp: ex-chłopak nie chce być ze mną ale szuka kontaktua jednak jak na swoj wiek to dziwne zachowanie i ja tego nie rozumiem jak facet ktory jest juz dorosly , bo nie jest dzieckiem nie potrafi sie okreslic. Wiem ze sa tacy ludzi ale ciagle mnie to zadziwia naprawde.. Poprostu jescze raz zmien numer albo nie odpisuj wogole, w koncu musi przestac 17 Odpowiedź przez nell999 2010-08-03 18:56:25 nell999 Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zawód: biurwa ;) Zarejestrowany: 2010-06-21 Posty: 366 Wiek: 29 Odp: ex-chłopak nie chce być ze mną ale szuka kontaktu martita07 napisał/a:Orchidea, myślę że w ogóle nie powinnaś reagować na jego pisanie. Podejrzewam że nie był pewien swojej decyzji gdy się z Tobą rozstawał i teraz ma wyrzuty sumienia że Cię jednak zostawił. Nie powie tego wprost, więc swoją złość na siebie wyładowuje na Tobie wpędzając Cię w poczucie winy, oczekując że zechcesz wrócić i jeszcze przeprosisz. Powiedz mu wprost, że jeżeli dalej będzie pisał do Ciebie takie smsy i niszczył psychicznie to zgłosisz to na policję. Jeżeli nie poskutkuje, to po prostu zgłoś!Dokladnie! Jest niepewny tego co zrobil; moze bycie singlem nie spelnilo jego oczekiwan = wszystkie wolne kobitki nie rzucily mu sie na szyje, by go pocieszac itp...Probuje zrzucic wine za rozstanie na Ciebie i ulzyc swojemu sumieniu. Trzymaj sie i postaw sie temu uczuciowemu terroryscie Scientists have finally discovered what is wrong with the male brain: On the left side, there is nothing right, and on the right side, there is nothing left 18 Odpowiedź przez Elnett 2010-08-03 21:01:26 Elnett Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-03-06 Posty: 1,486 Wiek: 21 Odp: ex-chłopak nie chce być ze mną ale szuka kontaktuOrchideo, nie musisz nie potrzebnie zmieniać nr. Po prostu wytrwale i nigdy nie odbieraj telefonu, nie odpisuj na smsy. Po dłuższym czasie przestanie Cię dręczyć, jeśli nie to oznaczać będzie, że ma on nieokreślone zaburzenia psychiczne, bo to nie jest normalne. Wtedy zmień nr i daj je na początek tylko zaufanym osobom. 19 Odpowiedź przez ewa0404 2011-05-25 01:43:04 ewa0404 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-05-22 Posty: 8 Wiek: 29 Odp: ex-chłopak nie chce być ze mną ale szuka kontaktuszok,czyli takich facetow jest wiecej!ja mialam tak ponad 3 lata!dziewczyno zerwij kontakt bo ja bylam glupia i 3lata po rozstaniu pozwalalam sie tak powiedzialam stop!powodzenia Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Niestety, ale typ kobiety nudziara nie ma w zasadzie żadnych zajęć i oczekuje, że to facet będzie jej jedyną rozrywką, dlatego chce być z nim 24 godziny na dobę. W jej obecności można się naprawdę zanudzić. Taka dziewczyna nie ma w zasadzie nic ciekawego do powiedzenia, bo przecież nigdzie nie bywa i nic nie robi.
zapytał(a) o 15:21 Co zrobić z chłopakiem który nie potrafi się określić ? Od pól roku pisze z chłopakiem w którym jestem zakochana od mieszka w innym mieście,ale bywam tam bardzo często bo przyjeżdżam do gdy mnie widzi patrzy się prosto w oczy i zaczyna się z nim na jednym spotkaniu po ktorym powiedzialam mu wkoncu co do niego napisal że jak pomyśli to da mi znaOd tej pory minał już miesiąc a on dalej się nie często ze sobą piszemy,przeważnie to on zacznie rozmowe pierwszy mimo że przedtem to ja musiałam,jest strasznie miły,odrazu mi odpisuje na każdą wiadomość,mało mówi o sobie,bardziej interesuje się tym co u mnie się dzieje itp,kilka razy zdrobnił też moje imie i wysyła mi różne emotki puszczające oczka itp,.Kilka dni temu znowu przyjechałam do babci,napisałam mu że chciałabym się z nim spotkać,on napisal że chętnie,ale źle się czuje i zaczął się go więc czy wogóle ma ochotę się zobaczyć a on odpisał czemu napisałam że będe jeszcze przez tydzień i jak w któryś dzień znajdzie czas to ma dać znać,on odpisał znowu głupio się z tego się wiec w prost go czy chce się spotkać i dlaczego trzyma jakiś dystans,a on odpisał że serio chce się spotkać i przyczyna jest taka że jakiś czas temu miał duży problem i to go czy może mi powiedzieć co się stało,a on odpisał że nie wie,napewno nie przez odpisałam czy jest wogole w stanie się przede mną otworzyć i czy coś do mnie czuje,a on na to że tego właśnie nie wie i nie potrafi się określić,ale chce dalej utrzymywać stały że mu zależy?Co mam teraz z nim zrobić ? Odpowiedzi Lapka005 odpowiedział(a) o 15:41 Powiedz mu krótko na czym stoi, niech się zdecyduje. Pewnie sam nie wie czego chce ale ja na twoim miejscu kazałbym mu wybrać żeby ewentualnie nie tracić czasu na kogoś kto wogole nie jest zainteresowany. Zachowuje się trochę jak dzieciak z tego twojego opisu więc nie wiadomo czy jest gotowy na związek ;) Autumnus odpowiedział(a) o 16:05 Odpuść sobie, gość cię ewidentnie friendzonuje. odpowiedział(a) o 14:56 zapytaj się go na czym stoicie Uważasz, że ktoś się myli? lub
1oVB7.
  • p2ets1w0p7.pages.dev/111
  • p2ets1w0p7.pages.dev/287
  • p2ets1w0p7.pages.dev/143
  • p2ets1w0p7.pages.dev/270
  • p2ets1w0p7.pages.dev/246
  • p2ets1w0p7.pages.dev/15
  • p2ets1w0p7.pages.dev/24
  • p2ets1w0p7.pages.dev/3
  • p2ets1w0p7.pages.dev/64
  • facet nie potrafi sie okreslic